Cokolwiek by nie sądzić o autentyczności kopii na jakiej pracował KIES można powiedzieć iż ekspertyza Instytutu uruchomiła powolny proces odkręcania serii kłamstw wciskanych nam przez różne instytucje.
Do prawdy o przyczynach katastrofy zbliżamy się niestety bardzo bardzo powoli - o wiele szybciej jednak poznajemy mechanizm kłamstwa smoleńskiego i poszczególne etapy celowej bądź nie dezinformacji.
Sprawa śp gen. Błasika jest tutaj najlepszym przykładem.
Etapy kłamstwa:
1. Edmund Klich informuje od niechcenia o obecności gen. Błasika w kokpicie. Dzisiaj wiemy iż polski akredytowany był źródłem wielu rosyjskich wrzutek. W tle cechy charakteru Edmunda Klicha takie jak wylewność i zdolność do przesadnej narracji zapewne wykorzystywane przez rosyjskie służby.
2. MAK informuje o obecności gen. Błasika w kokpicie. Nie podaje jednak żadnych dowodów na obecność Dowódcy Sił Powietrznych w kabinie w czasie katastrofy. Poraża wrzutka o rzekomej "intoksykacji alkoholowej" generała. Rosjanie nie udostępniają tzw. chromatogramu i analizy tkanek wątroby która wykluczyłaby obecność alkoholu endogennego - powstałego na wskutek rozkładu ciała. Jedynym dowodem na poparcie tezy Rosjan jest pisemne orzeczenie o badaniu wykonanym przez jednego z lekarzy. W świetle udowodnionego fałszowania przez Rosjan protokołów sekcji zwłok i protokołów przesłuchań kontrolerów jakikolwiek pisemny rosyjski dokument bez możliwości jego weryfikacji jest niewiarygodny. Z raportu MAK wynika pośrednia i bezpośrednia presja Dowódcy Sił Powietrznych na załogę. Wg MAK gen. Błasik miał przebywać wcześniej w kabinie tłumacząc (komuś ważnemu) tajniki działania mechanizacji skrzydeł.
3. Raport KBWL LP pod przewodnictwem Jerzego Millera stwierdza obecność gen. Błasika w kokpicie. Wg. KBWL LP słowa "dwieście pięćdziesiąt", "sto pięćdziesiąt", "sto" wypowiedział gen. Błasik a zatem napewno był w kokpicie. Członkowie Komisji z jednej strony obłudnie stwierdzają iż Dowódca Sił Powietrznych nie pilotował samolotu i ograniczył się tylko do wypowiedzienia kilku słów z drugiej strony sugerują presję poprzez stwierdzenie niezachowania sterylności kokpitu. Odczyty z wysokościomierza barometrycznego oznaczają iż piloci nie mieli wiedzy o wysokości samolotu nad poziomem lotniska (używali radiowysokościomierza) - miał ją generał Błasik lecz nie był słyszalny w kokpicie.
4. Przed ekspertyzą KIES pojawiają się informacje o znalezieniu ciała generała w kokpicie.
Ekspertyza KIES i nagły zwrot akcji czyli etapy odkłamywania prawdy
1. Ekspertyza KIES ujawnia iż odczyty z wysokościomierza barometrycznego wykonał drugi pilot - mjr. Grzywna. Oznacza to nie tylko że piloci używali wysokościmierza barometrycznego ale także obala tezę o obecności gen. Błasika w kokpicie a zatem i o naciskach na załogę.
Prokuratura Wojskowa dyplomatycznie stwierdza w czasie konferencji że nie ma dowodów na obecność ani na brak obecności Dowódcy Sił Powietrznych w kokpicie.
2. Edmund Klich w końcu przyznaje że mógł się pomylić co do obecności gen. Błasika w kokpicie. Polski akredytowany stwierdza że informację o głosie generała otrzymał od polskich ekspertów którzy przesłuchiwali w siedzibie MAK rosyjską kopię rejestratora CVR. Edmund Klich mówi o możliwości przeproszenia żony śp. generała Błasika.
3. Żaden ze świadków ani członków KBWL LP i ekspertów nie przyznał się do rozpoznania głosu gen. Błasika na nagraniu dźwięków z kokpitu.
4. Pojawiają się informacje że ciało gen. Błasika znaleziono obok 2-go pilota i że napewno był w kokpicie w momencie katastrofy. Okazuje się jednak że:
- kokpit polskiego samolotu zniknął
- strona polska NIE dysponuje żadną dokumentacją fotograficzną ułożenia ciał
- ciało generała znaleziono w strefie której lokalizacji ani wymiaru NIE znają polscy prokuratorzy
- w strefie w której znaleziono ciało generała znajdowało się DWANAŚCIE innych ciał. Teoretycznie wszyscy zmarli znalezieni w tej strefie mogli być w kokpicie
Stwierdzenie o obecności generała w kokpicie wynika z ... rosyjskich dokumentów i publikacji w rosyjskich mediach.
5. Centralne Laboratorium Kryminlistyczne przyznaje że ich badanie nagrania z rejestratora CVR było jedynie roboczą analizą.
6. Jerzy Miller stwierdza iż podczas analizy nagrania przez CLK nie rozpoznano głosu generała Błasika. Wiedza KBWL LP o obecności Dowódcy Sił Powietrznych w kokpicie wynikała z ... kontekstu sytuacyjnego.
Sprawę "kontekstu" wyjaśniło oświadczenie Jerzego Millera iż: "sektor pierwszy to kokpit. I wśród znalezionych tam ciał był gen. Błasik. Nie wnioskowaliśmy więc o obecności gen. Błasika w kokpicie ze względu na przypisanie mu takiej czy innej wypowiedzi. Odwrotnie: najpierw wiedzieliśmy, gdzie był".
KBWL LP dopasowała obecność w kokpicie Dowódcy Sił Powietrznych do z góry założonej tezy o naciskach i odczytywanym przez 2-go pilota radiowysokościomierzu JEDYNIE na podstawie niepotwierdzonych i niezweryfikowanych rosyjskich pisemnych dokumentów.
Zakładając (co wcale nie jest potwierdzone) że w strefie nr 1 znaleziono ciała pilotów, nawigatora i technika można założyć że KBWL LP wyprowadziła cały wywód o naciskach i użyciu radiowysokościomierza nad jarem na podstawie faktu który mógł wystąpić z niskim prawdopodobieństwem. Zakładając obecność ciał dwóch stewardess w sektorze nr 1 - prawdopodobieństwo wystąpienia faktu obecności generała w kokpicie w stosunku do ilości mężczyzn - osób wojskowych (pilotów lub innej osoby potrafiącej odczytać wysokościomierz barometryczny wyskalowany w metrach) wynosi mniej niż 20% !
generał / 1szy pil.+2gi pil.+ naw.+technik(mechanik)+generał+(1 os. wojskowa*) = 1/5 lub 1/6*
KBWL LP wiedziała że 1-szy pilot (mający 2 wysokościomierze barometryczne w tym jeden dobrze nastawiony) , 2-gi pilot (mający 2 wysokościomierze dobrze nastawione), nawigator, technik, generał Błasik, inna osoba wojskowa mogły odczytać wysokość w kokpicie z każdego z kilku wysokościomierzy barometrycznych a mimo to wybrano ... generała Błasika.
Także jeżeli po za sektorem nr 1 znajdzie się ciało choć jednej osoby z załogi upada teza Jerzego Millera zakładająca że jedynie osoby będące w sektorze nr 1 mogły przebywać w kokpicie. A to oznacza iż ŚWIADOMIE popełniono gigantyczne nadużycie budując cały naciskowy wywód JEDYNIE na podstawie obecności ciała generała sektorze nr 1.*1
*1 - sektorze którego położenia ani rozmiaru KBWL LP nawet nie znała